Kolejna sympatyczna książeczka zagościła na mieszkanku - tym razem "Pałer" - Roberta Szecówki - Robsa.
Cóże to?
206 stron humorystycznej opowieści, która chociaż nie zapowiadała się na spójną - trzyma się bardzo ładnie i w całości napisana jest słowami zaczynającymi się tylko i wyłącznie na literę "p".
Niesamowite jest faktycznie, jakie możliwości stwarza nasz język.
Poniżej przykłady cudów języka polskiego rodem z tej książeczki - kulamy się ze śmiechu i serdecznie polecamy tym, którzy jeszcze o "Pałerze" nie słyszeli ^_^
"(...)Po piętnastym pucharze przeciętna promil,i przektoczyła pięć, przecinek pięć. Pragnąć pomóc panienkom ponownie pić, podpasły, potężnej postury plutonowy Popuszcz pawim piórkiem połaskotał podniebienia panienek. Pomogło. Pawiowały pozostałe. Puste przewody pokarmowe ponownie pragnęły płynu. Podano prawdziwy, portugalski portwejn. Panienki piły podwójnie prędko(...) Początkową przyzwoitość podoficerów po paru pucharach począł przezwyciżać pospolity popęd płciowy.(...)"
"Pałer.Żart literacki" str. 17
poniedziałek, 7 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz