czwartek, 26 marca 2009

Bo świat jest jak wielka Biedronka...


...czyli kolorowy, chociaż jak się wdepnie w czarna kropkę, to nie wiadomo, gdie wyjście. poza tym czasem krwi dużo - więc czerwono, ale może się też trafić żółty biedronkowy odpowiednik i wtedy wiadomo, że jest fajnie.

U nas jest jeszcze lepiej.
i dlatego nasz świat patrzy na nas czasem wielkiiiimi oczkami - ze zdziwienia, że jeszcze utrzymujemy się na powierzchni.
Kto jak nie my?!

a nawet Pan Dziekan od seminarium jakoś tak łaskawiaj popatrzył...możeby tak doktorat Coponiektórym zaproponować...?
Stuk, puk...Dziekanie, apelujemy do Twego zdrowego rozsądku - takich światłych młodych ludzi nie warto spisywać na przegrana od razu...
("...dać Jej szansę!, dać Jej szansę!")

nioo...Dziekanie...tak ślicznie umiemy oczkami zamrugać... ^-^
( i jak mocno nóżką tupnąć!)

Brak komentarzy: