Czyli my som tu se znowu i znów będizem się przypominać.
Monik z kampanią wrześniową.
Edith - praca.
Reszta w trakcie odpoczynku, ale zapewne też o nas mysli czasem, więc na dobry początek..
Dzień dobry :-)
Kawa się należy!
ponadto:
mamy nowe plastikowe miseczki do jedzenia, nowego chłopa na ścianie ( ..." mam Matejkę na ścianie" wciąż mnie bawi)
dodatkowo podwyższono nieco bramkę wejściową do bloku, a przed wjazdem między bloki ustawiają bramę główną wjazdową, w kolorze miętowym ( kto do jasnej Anielki wymysla nazwy kolorów..."uśmiechnięty banan", "zapach lawendy"...skąd my to znamy?).
Igor chwilowo na emigracji zastąpiony przez maleńkiego przedstawiciela swojego gatunku, ale wróci na czas.
acha, no i mamy nowy wzorek z magnesików na lodówce, ale o tym innym razem :)
Drogie lokatorki na emigracji, z utęsknieniem wyczekujemy Waszego powrotu ^_^
środa, 2 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz