Justin postanowiła wrócić do matecznika ;]
Kobietka układa sobie życie w pięknych regionach Beskidu sąsiedzkiego :) wspaniale! Magisterka pisze się niemal sama, Dziewczynka nadal odmawia sobie kariery naukowej, mimo usilnych starań starych uniwersyteckich wyjadaczy. Taki talent, a taki skromny...cóż.
popołudnie spędzone przy zupkach chińskich, kawie i ciachach z dżemem.
Wspaniałości ^_^
Faaajnie tak powspominać, jak to kiedyś było, kiedy sąsiedzka kawka przed 7.00 potrafiła zmazać problemy egzystencjonalne na najbliższych kilka godzin.
A teraz każą nam nagle dorosnąć i zabrać się za żywot. Cóż. Pożałują...
prawda Justin? ^_^
czwartek, 28 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz