W Krakowie można życie całe spędzić na wyszukiwaniu ciekawostek i robieniu im zdjęć. Nie chodzi oczywiście tylko o to, że ludzie stąd po prostu mają możliwość zarabiać na sztuce - w przeciwieństwie do wielu innych mieścinek. Ale tutaj po prostu zdarzają się miejsca na skalę tego chociażby:
Obecnie zwana ulicą Józefa Piłsudskiego ( a jaki Marszałkowi pomnik wystawili, ho ho...zastanawiano się jednak już kilkukrotnie, dlaczego zacni powstańcy, pomimo zaciętych min, wyglądają raczej, jakby gotowali się do ucieczki, aniżeli bohaterskiej "obrony parlamentaryzmu" (ojjj, uwaga uwaga, robi się "politycznie" ;]).
No ale cóż...na pamiątkę- musiałam zrobić zdjęcie i w ramach wrzucania śmieci z całego Krakowa, dla potomnych : ulica Manifestu Lipcowego 7...
a za tydzień nie cały Święto Niepodległości...ciekawe, czy nieusunięcie powyższego symbolu minionych lat było niezamierzone, czy wynikło z wyszukanego poczucia humoru coponiektórych "Majstrów"..
podobno jeszcze gdzieś podobna sytuacja dotyczy ulicy Stalina...
ehh! Kraków ;]
czwartek, 5 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz