Dzisiaj wyjechała Justynka.
Teraz będzie ciut więcej luzu, w przyszłości jednak terror niemalże związany z poszukiwaniem nowej Współlokatorki...
z kim to tu teraz będzie można się kawki napić?
ehh...
tak się nagle zrobiło wszystkiego dużo, bo wieeeele pakunków na wierzchu, a potem w jednej chwili puściutko.
jakaś taka melancholia przemijania, że nawet deszcze zaczął padać.
Teraz Dżastinka powracać będzie na pojedyncze dzionki w tygodniach przyszłego semestru, by dokończyć sobie zajęcia i odwiedzać oOo. Mareczka w celu konsultacji magisterskich.
jak to te dzieciaczki szybko dorastają ;)
no cóż.
będzie wracać, z resztą...nie pozwolimy o sobie zapomnieć ;D
^^
sobota, 27 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz