no tak.. rano...czyli do południa mamy pokój zmaknięty, a do kompletu jeszcze kilka egzaminów ;]
Podziękowania...Sprzątanie i ostatnie zamknięcie drzwi za kolegami.
Bye,bye..
And we hope... czy jak to mówili współpacjenci w czasie pożegnania House'a w szpitalu psychiatrycznym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz