..czyli Odejdźcie, Dajcie Pospać!! bo mam ferie tzn. spokój permanentny!!
I nic się nie dzieje...wiater jak wiał tak wieje, chmury na przemian z dyszczem i śniegiem ganiają pod sufitem, a nam jest wszystko jedno...jest nam tak zupełnie obojętne, co będzie dalej, że aż miło ;]
wszystko zdane, można poleżeć odwłokiem od góry i myśleć o czymkolwiek.
cudowny stan nieważkości, która, chociaż może okazać się dla innych nudą, jest doprawdy stanem wymarzonym, wyczekiwanym i ukochanym...
szkoda tylko, że trzeba odliczać niecierpliwie, bo to zaraz znów zacznie się karuzela kolorowa ( i tylko któryś złośliwiec zawsze się znajdzie, co będzie podkręcał prędkośc owej zabawki, tak, żeby pasażerowie pokazali pozostałym, co to na obiad jedli...ale nie my, my się nie damy...) ...tylko odpoczniemy chwilkę jeszcze...
nie nie - jeszcze momencik dłużej... ^^
innymi słowy - Biedronki w ulubionym swoim towarzystwie grzeją kropeczki.
niedziela, 15 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz