nowy miesiąc, nowy chłop do ściany przybity, ale i odrobina melancholii, bo pan zarządca budynku odchodzi...
i nie będzie już skórzanych spodni i frywolnego wąsika, który czarującym uśmiechem aż prosi się o podanie pomiaru licznika wody w mieszkaniu...
ech, wspomnień czar!
na otarcie łezki...pan kwiecień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz